|
Witam
Ja nie dokonuję wyboru ALTERNATYWY, co Pan mi przypisuje tylko szereguję kwestie według mojego kryterium wartości i potrzeby działań.. Wyboru alternatywy to dokonali ekolodzy - on wybrali jedno miejsce protestu i działania.
Ja osobiście- co w poście wyżej wyrażnie napisane jako prorytetową wartość określam Dunajec., nad którym ekologów nie widać.
homo sovieticus cechuje również to, że wartośći nie umie odpowiednio uszeregować.
Ekologom w pierwszym rzędzie polecam na uwadze rzekę , która znalazła się w albumie 100 cudów światowej przyrody-Dunajec. W dalszej kolejności życzyłbym im sukcesów nad Rospudą, gdyby nie to, że prawdę mówiąć aby ocenić ich działania i inwestycję, musiałbym posiadać drobiazgową obszerną wiedzę możliwośći alternatywy autostrady- czego nie mam. Od oceny problemu Rospudy to ja się odcinam.
Ja oceniam to, że ekolodzy znowu nie tam, gdzie byliby najporzebniejsi.
Pozdrawiam
Krzysztof Łyczek
Ps
Do sprzątania rzek czasem dołaczam, ale my ich nie posprzątamy dopóki skutecznie nie zakończy się problem wpuszczanych do nich szamb.
Nie "przypisuję" tylko opisuję.
Skoro z treści wypowiedzi wynika, że nie można zrobić obu rzeczy, to wybiera się między jedną a drugą, według własnej hierarchii ważności. Albo, albo - to typowa alternatywa.
Ci, których nazywa się "ekologami", wystepują w sprawie uznanej przez nich za ważną. Występują skutecznie, bo im zależy.
Skoro tobie zależy to nie czekaj, az inni Ci załatwią, tylko występuj sam.
Skoro nie ma "ekologów" nad Dunajcem rto znaczy, że Ciebie tam nie ma. "Nie pytaj komu bije dzwon..."
Warto pamiętać, że byli ludzie, którzy protestowali przeciw budowie niepotrzebnej, niszczącej zapory w Czorsztynie, posadowionej na skraju Parku Narodowego. Zniszczono unikalną dolinę.
Jak napisał Wojciech Młynarski -"Róbmy swoje".... Homo sovieticus oglada się zawsze na innych, czeka, żeby mu "dać"....
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|