|
A czy ktorys z WAS szanowni panowie probowal z nimi ozmawiac?
do sadu latwo podac a oni w wiekszosci nie sa zupelnie swiadomi tego co robia.
Proponuje kilkuminutowe spotkania z nimi na zlotach i krotka rozmowa. To wiecej zalatwi a przynajmniej na dluzsza mete.Nie sztuka sie obrazac wyzywac i upokarzac.
Mysle ze jesli podejdziemy z glowa to (mam nadzieje) bedzie nam to odplacone.
"Myslacych inaczej" nie brakuje po obu stronach.
G.
Grzesiu, oni doskonale wiedzą co robią. "Sportowcy" z klubu Żubr mają pięknie napisany regulamin, w którym wyraźnie jest napisane czarno na białym ,że nie wolno wjeżdżać do rzeki, niszczyć terenów rolniczych, bo inaczej zostaną wykluczeni z rajdu. Niestety, przed i po zawodach, kiedy trenują, jeżdżą gdzie po padnie, a na koniec zabawy trzeba obowiązkowo wymyć w rzece auto.
jp
|