|
Dziękuję, link się przyda - trochę dukam po ichniemu:). A o linach wspomniałem nieprzypadkowo, ponieważ latem zamierzam łowić na muchę w moim ukochanym jeziorze, gdzie jest mnóstwo ładnych wzdręg. Łowię je na spinning na mikrodżigi (wolframowa główka - chyba do nimfy, na haczyku muchowym i maleńkie strzępki piórka). Wśród wzdręg często pojawiają się liny. Czasem biorą mi na gumy. Aż mnie dreszcze przechodzą na myśl, że po którejś wzdrędze muchówka wygnie się znacznie mocniej i rozpocznie się przeciaganie liny (a):)))
Pozdrawiam serdecznie, Jacek
|