|
W zeszłym roku ciągnąłem babki na filety w porcie we Władysławowie , ale mimo przyłowów w postaci okonia, węgorzycy czy flądry nie kręci mnie takie łowienie (tzn. nawet fajnie jest, ale po 15 dniach i dwusetnej rybie-klonie, która różni się od poprzednich 199 wymiarem +-5 cm, zaczyna to być monotonne, a turyści to kompletna porażka ). Nad Redą byłem tylko raz i łowiłem z brzegu co było średnim pomysłem , do tego woda nie była idealnie czysta. Efekt: kilka lipieni na nimfę i suchą największy 29 cm oraz parę drobnych pstrągów. W tym roku zamierzam intensywniej zaatakować Redę, a przede wszystkim zabrać spodnie Może spróbuję poszukać także troci?
Czy łowi się trocie w Redzie na pierwszym zakręcie poniżej mostu na Krokową? Jest tam spory dołek i wygląda obiecująco.
Pozdrawiam Bartek
|