Odp: W Zamościu nowe zasady
: : nadesłane przez
Jerzy Kowalski (postów: 2038) dnia 2006-12-20 09:26:34 z 198.28.69.*
Chyba tak.Przepraszam-myslalem po amerykansku.Zarybienia nie sa adekwatne do lowiacych w Polsce.Pozdro
Przepraszam. Ale ryby nie biorą się wyłącznie ( a nawet pewnie w większości) z zarybień. I na całe szczęście. Gdyby były tylko z zarybień to za naszą "stówę" moglibyśmy oglądać może jednego "ogona" w roku.
Tak samo jest w Ameryce.
Pozostaje kwestia dostosowania presji i eksploatacji do skojarzonego wysiłku natury (rozmnażania naturalnego i wzrostu ryb dzikich i z zarybień) oraz ludzi zaangażowanych w zagospodarowanie wody i dbających o łowiska, w tym rzetelnie i racjonalnie dzielących się ich zasobami.
Zazwyczaj zastanawiamy się nad dzieleniem tego, co jest, a od dzielenia czy brania niczego nie przybywa. Żeby dzielić to wcześniej musi powstać coś do dzielenia.
Za mało mamy refleksji nad tym "SKĄD SIĘ BIORĄ RYBY"