|
Tak się przyglądam tym wypowiedziom, we wcześniejszych postach również i odnoszę wrażenie, że wielu kolegom po prostu brakuje zdrowego rozsądku. Im ktoś na co dzień ma mniej do powiedzenia w życiu, zaraz doszukuje sie afery w rzeczach z grubsza mówiąc małych. Tak się składa, że w pracy zawodowej mam do czynienia z procesem wydawania pieniędzy publicznych (często o budżetach jednostowych znacznie przekraczających budżet naszego okręgu) i uwieżcie mi nie wszystko się ujawnia (w ramach obowiązujących przepisów). Nie zagłębiając się poruszoną tematykę proponuję wielu kubełek zimnej wody z Sanu na głowę i troge rozwagi w wyciąganiu sensacji. Ktoś może nie wytrzymać presji i............... - a po co, życie jest takie fajne jak się ma do czynienia z normalnością.
|