|
Moje trzy grosze:
Mucha niekoniecznie podpadajaca pod jakas klasyczna kategorie, niekoniecznie imitujaca jakiegos konkretnego owada czy skorupiaka, ktorej nie zal mi zerwac (bo kreci sie ja latwo) ktorej uzywam gdy nic sie nie roi, ryby nie widac a lowiska nie znam. W jezyku angielskim funkcjonuje termin "prospecting pattern"
|