| |
Zamieszczam - do wiadomości Kolegów - pełny tekst naszego stanowiska nt. proponowanych zmian w wiadomym rozporządzeniu:
Kraków, dnia 3 września 2002
Krajowa Federacja Towarzystw Wędkarskich
ul. Krótka 2
82500 KWIDZYN
Odpowiadając na Wasze pismo z końca sierpnia br., Krakowskie Towarzystwo Wędkarstwa Sportowego przesyła swoje uwagi na temat przesłanego nam projektu pewnych zmian w Rozporządzeniu MRiRW (ich znak: RYB/rps/MW/075/1437/02 z dnia 13 VII 2002).
Dot. pktu 1):
Albo zgadzamy się na stosowanie żywca jako przynęty - i wtedy §1a jest niepotrzebny, albo uważając stosowanie żywej ryby jako przynęty pozostawiamy w poprzednim brzmieniu pkt 3: „bez użycia żywej ryby jako przynęty”. Proponowane w projekcie sformułowanie §1a jest nieprecyzyjne, wręcz kabotyńskie. Bo kto jest w stanie określić wyraźną granicę pomiędzy okrutnym a nie okrutnym traktowaniem ryb? Ponadto, jak w świetle projektu §1a usprawiedliwić amatorski połów ryb kuszą, (§3 pkt 2 Rozporządzenia z 12 listopada 2001), która to metoda polega na okrutnym nadziewaniu żywych ryb na wystrzeliwany z kuszy harpun?
A więc, treść i sens zamieszczenia §1a należy generalnie zrewidować.
KTWS - jako organizacja skupiająca etycznych wędkarzy - skłonna jest sugerować utrzymanie poprzedniego zakazu połowu drapieżników na żywe ryby, ponadto jesteśmy stanowczo przeciwni okrutnemu rozstrzeliwaniu ryb za pomocą kuszy.
Dot. pktu 2).
Idąc za myślą projektodawcy, „amatorski połów ryb wędką uprawia się” (wg projektu) „2) za pomocą wędziska o długości co najmniej 30 cm, z przymocowaną do niego linką zakończoną: ... a) jednym haczykiem; albo”...
No właśnie, brzmienie proponowanego pktu a) każe czytelnikowi przyjąć, że opisywany tam zestaw (z haczykiem bez przynęty!!!) jest narzędziem dozwolonym do wędkowania. Przecież jest to opis klasycznego „szarpaka”, czyli kłusowniczego zestawu do zahaczania ryb za boki, zwłaszcza że haczyk z pktu a) nie jest bliżej określony, a więc może mieć jedno, dwa, trzy lub nawet cztery ostrza!
Tak więc, pkt a) należy usunąć z projektu, gdyż pkt b) jednoznacznie rzecz określa.
A żeby brzmiało dokładniej, proponujemy takie jego sformułowanie:
„b) jednym haczykiem z przynętą naturalną”.
Brzmienie pktu c) [jest to pkt b) z Rozporządzenia z dnia 12 listopada 2001] jest nie do przyjęcia swym brakiem precyzji, niezdarnością i nienowoczesnością opisu tego, co od ponad stu lat jest w światowym wędkarstwie określane jako sztuczna muszka. Zanim zaproponujemy brzmienie tego punktu, jeszcze jedna uwaga do rozważenia przez projektodawcę.
Otóż muchowy (w domyśle) haczyk z dwoma ostrzami, to szczególna konstrukcja, której ostrza są rozstawione pod ostrym kątem, więc będąc tworem przestrzennym, należy operować pojęciem kuli o średnicy 30 mm.
Brzmienie pktu c) proponujemy następujące:
„nie więcej niż dwoma haczykami, każdy ze sztuczna przynętą zwaną tutaj sztuczną muszką. Sztuczna muszka jest to imitacja owada lub innego organizmu, we wszystkich stadiach jego rozwoju, wykonana na haczyku z dowolnej kombinacji materiałów takich jak: pióra, włosie, tworzywa sztuczne, nici, lamety. Każdy haczyk sztucznej muszki może mieć nie więcej niż dwa ostrza rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały one poza obwód kuli o średnicy 30 mm”.
Z brzmieniem pktu d) można - w zasadzie - się zgodzić, poza jedną sprawą. Otóż „haczyk” uzbrajający sztuczną przynętę (np. wobler, błystkę, itp.) jest przeważnie potrójną kotwiczką. Po co więc wprowadzać martwy zapis dopuszczający stosowanie - prawie nie występujących w handlu i nie używanych przez wędkarzy - poczwórnych kotwic?
Proponujemy więc następujące brzmienie pktu d):
„sztuczną przynętę wyposażoną w nie więcej niż trzy haczyki; haczyk może mieć nie więcej niż trzy ostrza, rozstawione w taki sposób, aby nie wykraczały poza obwód kuli o średnicy 30 mm”.
Dot. pktu 3).
Ustęp 3 dodany w projekcie do §2 jest rzeczywiście cennym doprecyzowaniem zasad połowu ryb pod lodem i powinien zostać utrzymany w ostatecznej redakcji zmiany Rozporządzenia.
Dot. pktu 4).
Jego brzmienie (zarówno proponowane jak i poprzednio istniejące) niepotrzebnie komplikuje kontrowersyjny zapis chroniący miętusa, który - zarówno wg naukowych opinii jak i naszych wędkarskich obserwacji - jest bardzo groźnym i wręcz niepożądanym dla gospodarki rybackiej szkodnikiem ikry i narybku łososia, troci, pstrąga i lipienia.
KTWS sugeruje wykreślenie z projektu pktu „b) w pozostałych wodach 35 cm”.
Dot. pktu 5).
Jeżeli wymienionych (jako - w domyśle - niepożądanych) gatunków „nie należy wpuszczać do łowiska, w którym je złowiono, ani do innych wód”, to co z nimi zrobić? Bo nawet nie można ich wpuścić do sadzawki we własnym ogrodzie! Czyżby Autor, zarówno Rozporządzenia z 12.11.01 jak i projektu jego zmian nie miał odwagi wprost napisać, że wymienione tam gatunki należy tępić w ogólnie rozumiany sposób? Zamiast więc pisać „na okrągło” - wprost nakazać ich fizyczne niszczenie. Taka jest opinia KTWS w tej sprawie.
Dot. pktu 6).
Korekta poprzedniego brzmienia była tu konieczna, gdyż w Rozporządzeniu z 12.11.01 nikt (przed jego opublikowaniem) nie zauważył ewidentnego pomylenia dopływu z odcinkiem.
Dot. pktu 7).
Bez uwag.
Krakowskie Towarzystwo Wędkarstwa Sportowego wyraża nadzieję, że pewne poruszone tu problemy zostaną odpowiednio dostrzeżone i uwzględnione przy pracach nad zmianami i uzupełnieniami Rozporządzenia MRiRW,. choć kontrowersyjnych tam zapisów można by znaleźć jeszcze wiele.
Pozostajemy z wyrazami szacunku
Za Zarząd KTWS
Prezes
dr inż. Wojciech Węglarski
JESZCZE RAZ ZACHĘCAM KOLEGÓW DO DOŁĄCZENIA SIĘ DO NASZEGO GŁOSU, NAWET W PRZYPADKU, GDYBY KOLEDZY MIELI ODMIENNE ZDANIA NA NIEKTÓRE PORUSZONE PRZEZ NAS PROBLEMY.
Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam!!!
|