|
Na drugi dzień, jak wróciłem, to już zacząłem tęsknić i gdyby była taka możliwość to bym to zrobił. Życie jest jednak brutalne .
Adrian, gdyby w Krakowie zamiast Wisły płynął San……
Ach pomarzyć.
Ps. Mogłaby być inna możliwość. Brak zapór, czysta woda a w niej łososie i jesiotry, tak jak dawniej bywało pod Wawelem .
Pozdrawiam.
|