|
Gdzie tutaj ograniczenie presji na wodę skoro ludzie mający pieniądze mogą łowić bez ograniczeń.
Kwestia spinningu czy ktoś z was próbował łowić Głowacice na 20cm wobler z jedna kotwiczka.
..
Wędkarstwo to hobby, tak jak bilard w pubie. Nie masz kasy - nie grasz. Jakoś nie widziałem nigdy protestów przeciw drogim opłatom za stół bilardowy, za wstęp do siłowni itp. Więc jak ktoś nie ma kasy nie powinien wedkować, bo ja nie chcę sponsorować nikogo. Kto chce sponsorować, niech kupi koledze znaczek za swoje pieniądze. Nie za moje. Nie kosztem wód, bo własnie wody najbardziej na tym cierpią. A 3 zł za dzień wędkowania to jest paranoicznie niska opłata nie zapewniająca pokrycia kosztów zagospodarowania łowiska. Kiedyś liczyłem i w przybliżeniu wychodzi, że średnio na wodach PZW dniówka musi kosztować 12zł bez prawa zabierania ryb. W wodach pstrągowych więcej, na wodach nizinnych mniej. Na stawach jeszcze mniej :) Kwota ta zakłada całkowitą rezygnację z jakichkolwiek pracowników "społecznych" na rzecz etatów.
Co do jednej ktwiczki to fakt - jeśli dotyczy to wód, w których jest głowacica to wielka bzdura. Co do pstrągów mam podobne zdanie. Ważne jest by nie było zadziorów, a nie ilośc kotwiczek. To kolejne pozbawianie spinningistów mozoliwości skutecznego łowienia.
Mimo że taki projekt ma błędy, należy go popierać. Bo jest we właściwym kierunku. A szczegóły można dopracować i z pewnością tak się stanie.
|