|
Prosze pozdrowic swojego znajomego, zaluje jedynie, ze zamienilismy tylko kilka slow(masowo roiła się jęteczka i tak jak lipienie i my wpadliśmy w amok:) mam nadzieje, ze jeszcze bedziemy mieli kiedys okazje wymienic wspolne doswiadczenia. Nawiązując do Pańskiego postu przerażający jest fakt, iż głos w tej sprawie zabrali wedkarze 'ludzie autorytety' jeśli chodzi o muszkarstwo w tym kraju a jak sie okazuje są to panowie dbający jedynie o własny interes. Znam San b dobrze. od kilku ładnych lat jestem czestym gosciem na tych wodach- miałem 3letnia przerwe w wedkowaniu. W tym roku wrocilem do tej formy spedzania wolnego czasu. 2006 rok zaskoczył mnie ilością ryb w tej rzece.
Tak jak pisałem wyzej WIELKIE SLOWA UZNANIA DLA PANA KONIECZNEGO I JEGO WSPOLPRACOWNIKOW to dzieki nim mozemy cieszyc sie z takiego obrotu sprawy. Takie wpadki jak ta ostatnia z francuzami zdarzaja sie pewnie na kazdym lowisku. Mam nadzieje, ze nie zostanie to bez echa. Tego typu wg mnie istotne sprawy powinny byc poruszane czesciej i podczas publicznej dyskusji byc moze uda znalesc sie 'zloty srodek'.
pozdrawiam M.Z
|