| |
Czesc!
Niestety z faktami sie nie dyskutuje, wiec trzeba powiedziec sobie otwarcie ze nad naszymi wodami jest SYF! Ale czy tylko my, wedkarze /muchowi, spinningisci, czy jacykolwiek inni/ jestesmy temu winni? Kazdy powie ze nie. Ale czy na nas, jako na wspolgospodarzach wod nie spoczywa obowiazek, aby sie od czasu do czasu przejsc sie z torba foliowa w reku i posprzatac, nawet po tych ktorzy pozniej od nas z drzewa zlezli? Najwiekszy wstyd jaki przezylem nad naszym modrym Dunajcem mial miejsce w trakcie Muchowych Mistrzostw Swiata w Zakopanem. Do rzeki wsypano ryb za miliardy. Mozna sie bylo o nie miejscami wywrocic. Bo przyjedzie swiat i swiat musi polowic. Tylko ze swiat zobaczyl splywajace rzeka zdechle, rozdete swinie i tony smieci na krzakach do wysokosci pierwszego pietra. Wsypac rybe najprosciej, robiac przy okazji prezent wedkarzom. Oczywiscie najwiecej zyskali ci ktorzy nad woda sa najczesciej... Tylko ze nik nie pomyslal, aby w zamian za taki prezent jaki zrobiono zagnac do sprzatania Dunajca miejscowe kola, no i oczywiscie wszystkich ktorzy by sie zglosili. Pieknie sie gada o milosci do wody, ale niestety w przypadku lwiej czesci z nas jest to milosc do ryby, czasem tylko do jej zlowienia... Ale nie martwmy sie w porownaniu do miejsca w ktorym teraz jestem, to u nas jest klinika!
Przemek
|