| |
Dzisiaj zakończyłem sezon pstrągowy. Pojechaliśmy na nizinny odcinek Bobru, na którym miały być pojedyncze ryby ale za to kabany. Zamiast tego okazało się, że było od metra "portfelowców" (22-27cm), skaczących w zasadzie na wszystko, co wpadło do wody. Pozwala to z pewynym optymizmem czekać na następny sezon. Niestety, rzeka jest na tym odcinku "robaczywa" więc prędzej czy później ten pstrągowy "boom" zostanie spacyfikowany. Z lipieniem kicha. Byłbym skłonny podejrzewać, że stało się to samo co na Dunajcu gdyby nie całe mnóstwo lipionków z tegorocznego tarła (7-10cm) okupujących płycizny. Ich rodzice powinni jeszcze gdzieś sie plątać...
Pzdr
L.G.
|