|
Na końcu okaże się, że to był związkowy strażnik i nie może przeboleć, że kiedyś na Wiśle mógł sobie nie tylko kontrolować, ale łowić codziennie, a więc tanio. Niech podziękuje okręgowi, który NIE CHCIAŁ wygrać przetagu na Wisłę. A możliwości były. Mógłby wygrać z dziesięcioma M. Wilkami stawającymi razem do przetargu.
|