| |
Qrde...a ja myslalem ze kolege Berto znam lepiej...a on sie merolami rozbija,,, ...No,,,to teraz juz wiadomo czm jedziemy na San 
A co do Wisly...moje odczucia są nastepujace : byl okres kiedy mialem wrazenie ze zniknela mala drobna ryba, ale w maju i czerwcu kiedy woda ozyla uspokoilem sie. Przerzucalem na wys gr Ustronia ponad setke ryb dziennie i w wiekszosci byly to ryby niewymiarowe. Jakis takich noname'ow 3-7cm szalejacych po plyciznach w tabunowych ilosciach bylo multum wiec pstrag zdecydowanie ma co jesc - zupelnie inna sprawa czy potrafi to zlapac jesli zyl cale zycie na granulacie. Lipien sie wytarl chyba ze zostal wpuszczony taki 5 cm bo w ostatni weekend do suchej wychodzily takie po 10-12cm. Z reszta mala populacja zupelnie dziekiego lipienia zyje tam od lat. Pstragi...rany nie jestm ichtiologiem ale nie mowcie ze sie pstragi w Wisle nie wycieraja...to co ja widzialem tydzien temu idac rzeka??? Kopią dla ...jaj...nomen-omen??? Co do wpuszczania ryb +50...no coz...jest to niewatpliwie niesamowita wedkarska atrakcja a czy ryby schodzą nizej...nie wiem, mysle ze rokiem prawdy bedzie ten przyszly kiedy to juz nie bedzie wpuszczana bardzo duza ryba...wtedy okaze sie czy po otwarciu sezonu bedzie sie je lowilo dalej w takich ilosciach jak w tym. Cena 50pln za dniowke...ja juz to wiele razy porownywalem do cen innych hooby . Na ryby jedziemy z reguly na kilka godzin czasem caly dzien. Ile zaplacimy za godz gry w tenisa ile za wynajecie toru do gry w kregle ile za karnet narciarski ile za wynajecie sprzetu do serfowania itp itp Oczywiscie mozna grac w szachy w parku lub w pilke na boisku ogolnodostepnym albo w siatkowke na plazy i to tez jest dobra forma relaksu ale nie oszukujmy sie...tych platnych hobby jest o wiele wiele wiecej.
Mnie na poczatku tez sie noz w kieszeni otwieral 50 pln dziennie...ale teraz wiem ze tak musi byc. Jesli ryby znikna ,bede mial po dwoch wedkarzy w kazdym progu co weekend...pewno zrewiduje swoja opinie...poki co jest ok.
M
O
|
