|
No, mnie dzisiaj też nabrali... gdy teraz przypominam sobie minę faceta kiedy mówił mi o 70 lipieniach złowionych w ciagu dnia coraz mocniej dostrzegam tę ironię w jego głosie, tylko czemu tego k.... wcześniej nie wyczułem. Pół dnia stracone na przedzieranie się przez pokrzywy, lipieni tyle co trzy lata temu, za to wody połowę mniej. Jedyne pozytywne doświadczenie to widok chmary 10-cm lipionków wyrywających sobie moje nimfy z pyska, znak że naturane tarło i w tym "tajnym" siurku ma się całkiem dobrze...
|