|
Miałem podobny sen i nie chcę aby się powtórzył. A na jawie, nie we śnie,widziałem etycznych zawodniików na Dunajcu rok temu, po Romaniszynie, jak rzucali niewymiarowymi lipieniani o kamienie. Nawet powiedzieliśmy o tym strażnikowi PSR. Reakcja była taka, że się przywitali podając sobie ręce. Koniec rzeczywistości, nie snu. Do domu trzeba było mięsko po zawodach zawieź, bo co by żona powiedziała ?
Pozdrawiam, jeszcze ,, etyczny " z FF - Janusz Kitowski.
|