|
Łosoś tym właśnie różni się od troci, że jest rybą dla dżentelmena i bierze w pełnym słońcu. Coprawda były wątpliwości, czy łososie z Dźwiny nie będą wykazywały wady łososi z Morrum, które nie lubią brać z wierzchu i w dzień, ale relacje z dnia dzisiejszego uspokoiły mnie, że nareszcie mamy rybę nadającą się dla wędkarzy w Rabie: trudna, mocna, biorąca w dzień - a przede wszystkim finasowo wspomagająca gospodarza, który już myślał, że zawsze będzie do Raby dopłacał.
|