|
Okresy ochronne to coś o co można się pokłucić, ale po co. Świadomy gospodarz wody sam je powinien ustalić i wyegzekwować.
M. Wilk ustalił na jednym kawałku wody inne niż na innych. a wszędzie generalnie krótsze niż w PZW okresy, kiedy wolno łowić.
Z rozmowy z M Hassą nad Przemszą (pozdrawiam) również stanął temat ograniczenia w połowach za naszą granicą. O tygodniowym limicie wyjść nad wodę, o limicie rocznym (50szt) itd.
Staje pytanie co robić przez resztę roku? No cóż można jeździć na łowiska P&T. Że drogo owszem w porównaniu z darmochą na wodach związkowych drożej, ale wcale nie trzeba łowić od dzwona do dzwona.
|