Odp: NIech tam jedzie Roman Cyfra
: : nadesłane przez
Leszek (postów: ) dnia 2002-08-28 15:11:59 z *.rzeszow-pilsudskiego.sdi.tpnet.pl
A koledzy tylko kto ile zabierze. Dlaczego nie piszecie o liczebności ryb na tarliskach oraz o przebiegu tarła na Dunajcu, dlaczego nie piszecie o obwodach ochronnych gdzie chroniła by się ryba przed wędkarzami. Jeszcze w latach osiemdziesiątych na sanie w czasie tarła lipienia woda srebrzyła się od ryb, tego już nie ma.
Czy zapora w Czorsztynie poprawiła migrację tarłową ryb?
Najskuteczniejsze zarybienia są wylęgiem żerującym, a tego prawie się nie robi bo trzeba wielu wędkarzy do rozprowadzenia ryb, łatwiej wrzucić chowane na paszy ryby które nie są przystosowane do warunków rzeki. Takiej gospodarki żaden szanujący się gospodarz by nie prowadził, a brak ogólnokrajowego rejestru łowionych ryb?
Roman Cyfra uważa że jedyną powinnością wędkarza jest jak najwięcej wyławiać ryby a od tego wszystko się polepszy. Coś nie tak. Wielokrotnie odłowy ryb lub zanieczyszczenia wód wykazywały, że spostrzeżenia wędkarzy nijak się mają do rybostanu wód.
Leszek