| |
Niestety... Dla wielu z nas jedna czy dwie puste puszki stanowią zbyt duży ciężar i często lądują w krzakach. Idzie sobie potem człowiek brzegiem jakieś dzikiej rzeczki a tu co rusz wędkarskie śmieci. Przykry to widok. Można by było nieraz pokusić się o analizę rynku piwowarskiego w Polsce - w moim rejonie w zeszłym roku przeważały puszki po Volcie, w tym roku niepodzielnie króluje Tyskie...
I jeszcze jedno. O przynależności do jak piszesz "Elity" nie decyduje w pierwszym rzędzie ani dobry sprzęt ani wyniki, ale raczej inne przymioty - szacunek do ryb i przyrody, stosunek do innych wędkarzy, koleżenstwo, prawdomówność , i gdzieś tam na końcu umiejętności.
Pozdro-Witek
|