|
Fachowo to się nazywało "instruktor KOiR", czyli taki gośś od kultury, oświaty i rozrywki.
Przepracowałem kiedyś w tym charakterze 3 miesiące w jednym takim domu wczasowym w Jastrzębiej Górze...Wycieczki, konkursy,mecze, wieczorki "rozpoznawcze"..eeeh...łza się w oku kreci .
K.
|