|
Lekko podniesiona, lekko trącona i chłodna. Fak, że już niewiele zostało, same dzikunki, które chyba są już innym gatunkiem, nie pstrągiem potokowym skoro przez miesiąc wytrzymały temperaturę 28 stopni Celsjusza. Ale na Lotnisku zawiesił mi się znienacka jakiś większy mutancik, zabujał i zniknął w kamieniach opaski. Jest natomiast korzyść z plażowiiczów. Mianowicie porobili oni na Lotnisku, dużym nakładem sił chyba, tamki z kamieni, dzieki czemu powstały dwie bardzo ciekawe, głębokie banie. Bedzie gdzie wpuszczać nowe rybki. Co Pan na to Panie Józefie?
|