| |
napisz e-mailem
Ale masz całkowitą rację - gdy kiedyś kupiłem kołowrotek Shimano, żona piekliła się że drogi. Pochodził bez zarzutu prawie 5 lat, teraz też chodzi ale już stracił na płynności - choć niejeden nowy przeskakuje w tym temacie o milę.
By jej udowodnić, ze dobrze zrobiłem - kupiłem małe cudeńko SHINA - i pokazałem jej że toto SHIT powinno sie nazywać. 7 łozysk, tytanowy rant szpuli i co ???? po roku spinningowania - kataryna, i do smieci
teraz jest gorzej, bo dobra muchówka kosztuje sporo, choc jak piszesz - raz kupiony dobry kij służy latami..
teraz widzę, jaki popełniłem błąd : powinienem na samym poczatku wydać te 2 kPLN na kija, kołowrotek, materiały na muchi - gdyby zobaczyła że raz wydałem kasę i jest spokój, pewnie zamilkła by. A tak : co chwila kupię jakieś materiały, jakiś sznur, haczyk, czy inne duperele...a ona widzi, ż ciągle wydaję kasę na muszkarstwo....strzeżcie się takigo podejścia
|