|
A ja widziałem dziś powyżej mostu w Gdowie skurwiela z wędką z pewnością nie muchową , który z pełną siatą "czegoś" wracał z "udanego" porannego połowu. Na mój widok szybko skręcił w drogi i zniknął w krzakach. Uznałem, że nie bedę się gonił z mlodszym o jakieś 10 lat facetem i jedyne, co mogłem to zakląć sobie na głos. Coś mi się wydaje Panowie, że niedługo będziemy cieszyć się sporą ilością podwymiarowych pstrągów na odcinku gdowskim. Tym bardziej, że i "etyczni" muszkarze, jak wieść gminna niesie, bardzo chętnie zabierają niewymiarowe mięsko, jak nikt nie widzi ( relacja jednego z tubylców). Oj sprzydałyby sie teraz kontrole na Rabą, sprzydały!
|