|
Jesli juz wyplynal temat krewetek to podziele sie ciekawostka.Jesli ktos kiedys bedzie na lososiowej wodzie gdzie wolno lowic na wszystkie przynety -a takich wod na swiecie sporo- to polecam krewetke w sytuacji kiedy ryby nie reaguja kompletnie na nic.To wydawalo mi sie kiedys troszke dziwaczne, ale sprobowalem ktoregos razu -zalozylem na kotwiczke ugotowana, zabarwiona na fioletowo krewetke i przywiazalem do muchowki - lowilem spod kija jak na nimfe.Znajomy-miejscowy salmon killer- dal mi 2 takie krewetki, tak na probe zebym sie przekonal ze sa niezle i w ciagu 30 minut zapialem 2 lososie....Brania byly atomowe-one na widok krewetki traca rozum...W rynnie w ktorej wczesniej wymieszalem wode muchami.Wiedzialem ze tam staja ryby, ale woda byla koszmarnie niska i przesiwetlona, a w takich warunkach sprowokowanie lososia nie jest proste ani szybkie.Zdawalem sobie sprawe, ze ludzie lowia na krewetke, ale nie sadzielm ze to taka porazajaco skuteczna przyneta -probowalem pozniej lowic tak samo na dwurecznej wedce -super latwa sprawa ,a nawet ze splawikiem na spiningu.Ile razy zalozylem na hak krewetke , tyle razy mialem lososie na brzegu.Takie lowienie powinno byc zakazane, bo w dobry dzien nawet skonczony frajer zlowi komplet.Na nimfy imitujace krewetke tez biora:)Lowic trzeba tak samo jak lipienie:)
To tyle odnosnie ciekawostek-mi sie troche juz normalne lowienie nudzi, wiec glupie pomysly - kiedy zadzialaja- stanowia jakas odmiane:)
|