|
Ja, podobnie jak Kuba, swoje muchowe początki też miałem m.in. na Rabę. 5-6 lat temu byłem tam co tydzień w okresie lata. Ryb było pełno, więc chyba jednak się nadaje. Podejrzewam, że lipienie wykończyli wędkarze (a nie inne czynniki), bo takich 27-29 to łowiło się po 10 dziennie czasami i wydaje mi się, że należałem do mniejszości wypuszczającej "prawie miarowe" ryby Do tego ciepła woda, brak umiejętności wypuszczania i wiele mogło nie przeżywać po uwolnieniu przez wędkarzy. Obecnie znacznie więcej muszkarzy umie dobrze wypuszczać ryby, co zawdzięczamy choćby różnym stronom internetowym
Tu jeszcze wspomnę czasy "darmowej" Rudawy. Można było połowić lipieni, ale tylko przez 3 miesiące, bo etyczni i regulaminowi wędkarze zabierali już od 25 cm, bo to przecież "woda niczyja"...
Pozdrawiam Bartek
|