| |
nie "czepiał się" tylko jak Goddard & Henry Sedge - to ma być z "brzuszkiem", oczywiście może być i bez, ale to już nie będzie G & H Sedge.
Ogólnie mówiąc mozna ten wzór wykonac na bardzo wiele sposobów ;
jeden z nich dość dobrze podał "jaro" - można tam tylko dodać, że sierść sarny od dołu przycinamy na maxa (by było możliwie dużo miejsca do zapięcia ryby, a środek ciężkości był maksymalnie nisko). oraz, że najlepsze puchate brzuszki wychodzą z dubbingu - po prostu zostawiasz z tyłu np.10 cm pętlę z nitki, w którą po przycięciu sarny, włożysz odrobine wełenki, skrecisz i chwycisz z przodu nitką, później czułki (nie są potrzebne, ale jak juz, to najlepiej ze stosinek co krótszych piór z "kapki" koguta - ważne by nie były zbyt sztywne),jeżynka itp.
Wielu wiązaczy ma problemy z przywiązywaniem w ten sposób sierści sarny, można to z dobrym efektem zrobić dokładnie tak jak dubbing z wełny, tylko zawsze z tzw. pętelki tz. między dwiema nićmi. W tak przygotowaną petlę (lub jeszcze lepiej użyjmy nici skręconej się z dwóch nitek tzw.dwuzwitej) wkładamy pęczek sieści sarny, rozprowadzamy na całą długośc nitki i po mocnym skręceniu nawijamy na haczyk Jężeli zrobimy to możliwie ściśle zwój przy zwoju to "skrzydełko" (po przycięciu) będzie nie do odróżnienia od wykonanego klasycznie. Pozostałe elementy bez zmian, chociaż też można je wykonać w bardzo różnorodny sposób.
Przytoczony na zdjęciu wzór ma "brzuszek" z pawia, jak chcesz dokładnie taki to razem z pętlą do dubbingi przywiąż (z tyłu haczyka) kilka (3-4) promieni pawia, a po przycięciu skrzydełka, przepleć go kilka razy przez petlę (będzie mocniejszy),skręć całość i ....... resztę juz wiesz
pozdrawiam
Krzysztof Atkis
|