| |
Absolutna racja Panie Pawle, ale z racji faktu , iż głownie poławiam na Dunajcu (odc. Krościenko-Łącko) , a tam rzadko kiedy da się konsekwentnie przełowić jedną metodą np, czterogodzinny set, byłbym zatem skazany na wymianę linki, czy kija w trakcie takiego wyjścia , co jest dla mnie raczej uciążliwe i wolę 'przemęczyć' się 5-tką nawet z większymi suszkami , bo jeśli nie będą wychodzić to kijem w miarę uniwersalnym mogę spróbować czegoś innego: streamer, nimfa (ueeee!) , czy nawet tradycyjna mokra wleczona po bystrzach.
Ostatnio rozpoczynałem suchą i po umiarkowanych wyjściach , przerzuciłem się na mokrą -wleczoną, a pod wieczór najlepsze efekty zanotowaliśmy z ojcem na nimfę (na szczęście ryb raczej nie zabieramy). Z racji zwykłego wygodnictwa i być może także pewnego wypaczania ideii muszkarstwa -na razie przynajmniej-pozostaję przy jednym w miarę uniwersalnym kiju -jakim Ultra Legend ze sznurkiem 5 na dużych rzekach niewątpliwie jest.
pozdrawiam
|