| |
Przykro mi, że mnie tak odbierasz :"A więc trochę jednak kalkulujesz ...".
Żartowałem...
Jeśli byś mi wytłumaczył i przedstawił jakieś wyniki badań, przeżywalności ryb po wypuszczeniu, (z tego co wiem są one niewielkie, szczególnie w przypadku ryb łososiowatych) prawdopodobnie zmienił bym swoje zachowanie, jednakże w obecnej chwili nie mam do tego podstaw.
Kiedyś była tu mowa o jakiś badaniach. Mogę tylko powiedzieć to co wiem z własnych obserwacji - przy umięjetnym wypuszczaniu odsetek ryb które nie przeżywają jest znikomy. Wielokrotnie łowiłem te same ryby po kilka razy...
Dzięki za wiadomości o zarybianiu, szczerze mówiąc nigdy o tym nie słyszałem. Wezmę je pod uwagę.
Zarybienie wbrew pozorom nie jest az tak prostą sprawą ale życzę powodzenia
Witek
|