|
Abstrahując od tekstu, to wynalazek "nakomarnika" (spolszczone rus.) czasem się przydaje. U nas nigdy tego nie uzywałem, ale są takie kraje, gdzie komary jak śmigłowce...
Co prawda znam też kolegów, którzy posiadając analogiczny sprzęt nie mogą się przekonać do jego używania.
|