|
No to najlepsze łowy już za Tobą... moja mnie ciągle wypycha na ryby ale jak przyjdzie co do czego to stroi takie minki, że niby wszystko jest ok, że jak najbardziej, należy mi się odpoczynek itd itp - ale jak wychodzę z domu to mam takie wyrzuty sumienia jakbym porzucał rodzinę na parę lat...Na szczęście wszystko mija gdy staję na brzegu rzeczki :)
|