|
Cześć
Pamiętam te czasy kiedy tu gdzie pokazałeś płynęła woda.
Przez wiele lat jeździłem do Krościenka,mieszkałem na ulicy Zdrojowej / mam tam zaprzyjaźnionych gospodarzy/ i od zawsze pamięta,że miejscowi wydobywali tam kamienie-no ale nie w takiej ilości o jakiej piszesz.Poniżej tego miejsca ścieki rurą uchodzą do Dunajca i dawniej przy płynącej tam odnodze szybko rozcieńczały się z wodą rzeki,ale i tak często w tym miejscu śmierdziało.Jednak często widziałem tam siedzących gruntowców lub spławikowców-zawsze chwalili się złowieniem dużych ryb.Nic dziwnego-przecież z rury wypływają różne smakołyki.
I pamiętam jeszcze płań poniżej tego miejsca,a przed murkiem w Kłodnym-pod wieczór woda gotowała się od oczek lipieni zbierających suchą popielatkę.
Ach,szkoda wspominać.
Pozdrawiam
|