|
Niestety , albo stety przyszłością są tylko łowiska specjalne. Raba poniżej Dobczyc aż się prosi żeby ktoś się nią zajął w odpowiedni sposób. Tak jak San, tak jak górna Wisła. Nie wiem czy kolega miał okazję tam łowić. Argumenty że ktoś chce na tym kasę robić proszę zostawić na wiec 1 majowy albo 22 lipca (teraz bliższa data). Jeżeli ktoś chce robić kasę, niech robi ale ja chcę widzieć że o rzekę ktoś dba, ktoś ją pilnuje, zarybia a ja jadąc mogę połowić do bólu. Zadowolenie się "ogólnością" , powszechnością i dostępnością do niczego nie doprowadzi na naszych wodach. Niestety mogę powiedzieć że jeden muszkarz z jako takimi umiętnościami jeżdżąc średnio co tydzień, dwa na taką Rabę jest w stanie bardzo szybko przełowić tą rzekę z ryb miarowych zabierająć regulaminowy komplet. Potrzebne są ograniczenia i duuuuużo kasy żeby rzeka zaczęła naprawdę żyć. Jeżeli kolega ma inny pomysł niż łowisko specjalne chętnie poczytam.
Pozdro
PS: Trzymam kciuki żeby Raba była jak górna Wisła i San.
|