|
Na moją skromną wiedzę to z lipieniem jest coraz gorzej, potwierdzają to z resztą moi znajomi wedkarze, ktorzy znaja CZP jak wlasna kieszen.CZP zawsze byla i pewno dalej bedzie kojarzona z teczakiem, natomiast byla waska grupa wedkarzy ktora jezdzila tam tylko na lipienia...Pomimo podwyzszonego wymiaru ochronnego zlapanie +35 nie bylo problemem. Niestety "wieść gminna" sie rozniosła i coraz wiecej wedkarzy zaczelo nastawiac sie wlasnie na lipienia...Nie wolno mi zarzucać że ktoś sobie wziął jedną rybke ,ktoś następną( w koncu wolno mu zgodnie z przepisami)...ale niestety rzeka tak mała i tak krótki jej odcinek może zostać przedtrzebiony w ciagu roku przez zaledwie kilku wedkarzy, ktorzy sukcesywnie zabierają po jednym "lipku". Drobnego raczej powinno być sporo - z tego co się orientuje pzw katowice zarybia (ł) .Z resztą drobnym potokiem też. Być może część lipienia "spadła" do jeziora przy wysokiej wodzie...jeśli tak...no to ten sezon będzie już wogóle cieniutki.
pzdr
M
O
|