|
I co z tego, że Tarnów dokonuje zarybień, skoro są prowadzone w taki sposób, że ryby znikają równie szybko jak się pojawiły :/ Na 1 maja (czyli idealnie wtedy gdy przyjeżdża najwięcej mięsiarzy!) wpuszczono sporo łososi i troci ze znaczkami (ryby koło 30 cm). Chyba wszystkie poszły w jedno miejsce, bo niektórzy wyciągali i zabierali nawet po 50 sztuk (tak mówili napotkani wędkarze). Efekt-byłem wczoraj w Lusławicach i po tygodniu nawet jeden się nie złapał. Nie mówię już o tym, że pstrąg, łosoś i troć wędrowna mogą być nierozróżnialne w rozmiarach do 30 cm, więc w sytuacji gdy nikt (poza tubylcami) nie wie o zarybieniach można nieświadomie zabrać taką rybę jako pstrąga.
Mimo wszystko cieszy mnie jednak duża ilość pstrąga w Dunajcu.
Pozdrawiam Bartek
|