|
Zaraz w pierwszych dniach lutego spotkalem wedkarza który mial luz w tym sezonie na koncie 26 sztuk, a tamtym roku ponad 150 - wszystkie zabral. Stwierdzilem ze juz chyba nie ma co lowic i zapytalem czy mu nie szkoda. Uslyszalem "Panie, nie ja to kto inny zabierze".
Bez komentarza
Moj najwiekszy w tym roku ze Szreniawy 42 cm, przy - 12"C.
Pozdrawiam
|