|
Mojemu tacie wykryli boreliozę dopiero w Klinice Neurologii UJ na ul Botanicznej w Krakowie, ale wtedy to już miał zaatakowany ośrodkowy układ nerwowy ( czyli miał neuroboreliozę ) Przedtem badało go kilku neurologów i jedni stwierdzali,że to choroba zwyrodnieniowa inni wysyłali go do...ortopedy. Poziom wyobraźni u zwykłych lekarzy w ośrodkach jest zastraszajacy, w ogóle nie chce im się myśleć i pacjent musi robić to za nich. Najlepiej gdyby Pan, Panie Józefie zarządał od lekarza prowadzacego skierowania na badanie krwi w kierunku boreliozy, a jeśli nie będzie chjciał dać to trzeba zrobić te badania prywatnie, za pieniądze. Byle szybko. I niech Pan się nie godzi na punkcję, mówią, że nic po niej nie jest, ale to tyczy się osób mlodych, a ustarszych czesto bardzo powaznie pogarsza sprawę. Wystarczy badanie z krwi. W przypadku wykrycia boreliozy należy natychmiast udać sie do szpitala i wziąć 5 tygodniowa serię antybiotyków, które powaliłyby konia. Ale pomaga.
|