| |
Jak sie okazała, ani ja, ani moja prawa ręka Paweł P. nie jesteśmy mocni w krakowskich lokalach. Ja czasy "bywania" mam już za sobą, a Paweł, zamiast chodzić z koleżankami i kolegami na piwo, wkuwa zawiłości organizmu ludzkiego, a w wolnych chwilach woli wędkowanie ze starymi prykami. Zdecydowaliśmy się więc na klub Re, ponieważ obaj go znamy. Doszliśmy do wniosku, że jeśli nie będzie się nam podobać to żaden problem przenieść się kilkanaście, czy kilkadziesiąt metrów do jednego z owych 300 lokali wokół Rynku. Z innych spraw prosimy, zeby uczestnicy przyszli już z jakąś wizją tego, co mielibyśmy stworzyć i czym się zająć. A więc, raz jeszcze należy przemyśleć, czy chcemy być klubem muszkarsko-spinningowym Barwena, czy może coś innego. Jakie wody nas interesują? Czy chcemy starać się, aby Zarządu Okręgu oddał nam pod opiekę Rabę dolną ( moje marzenie ) i przeć ku stworzeniu tam łowiska specjalnego, czy może zainteresowani bylibyśmy w użytkowaniu jakiegoś łowiska ( lub kilku łowisk ) o charakterze jeziorowm np. kusząca jest wizja muszkarstwa szczupakowego, prawie zupełnie nie znanego w naszym kraju. ( co mozna by ładnie połączyć z zainteresowaniami kolegów spinnigistów ) Może by więc w tę stronę? Zresztą wizji może być wiele. To spotkanie ma być burzą mózgów, ale powinny już też zapaść jakieś decyzje - biorąc pod uwage fakt, jak cieżko jest się zebrać do kupy - żeby już można było rozpocząć działania formalne. Na dwa dni przed spotkaniem zamieścimy na formum przypomnienie.
|
