|
Bardzo dziękuję wszystkim kolegom i szczególnie Panu Rolandowi za informacje odnośnie dolnego Dunajca. Fakt zaliczenia rzeki, w której na jesieni pstrąg był bardzo widoczny do wód nizinnych z dopuszczoną każdą przynętą to kompromitacja dla władz okregu Tarnów . W okregu krakowskim nawet takie rzeki jak Dłubnia - zakrzaczone i ciężkie od wielu lat mają dopuszczone tylko sztuczne przynęty- robaka wycofano z tamtąd w latach osiemdziesiątych. Wszystkie rzeki podgórskie w oczywisty sposób wysychają i granica występowania lipienia i pstrągą przesuwa się coraz niżej- tj widać to też na przykład na Skawie i Rabie . W ślad za tym powinny iść przepisy i regulacje.
Tarnów w ten sposób zniszczy jeden z niewielu pięknych fragmentów sporej górskiej rzeki
Argumentacja działaczy forsujących dopuszczenie połowu na robaka, którą ujawnił Pan Roland G.- że ryby słabo reagowały na sztuczne przynęty jest pożałowania godna. Mam nadzieję, że nie będą bić prądem i łowić sieciami gdyby się okazało , że na robala też nie bierze. Oczywiście nie mam zamiaru urazić wedkarzy gruntowców- sam czasem na grunt łowię, ale nie tam, gdzie występuje pstrąg i lipień.
W pażdzierniku po 20 latach przerwy odwiedziłem ten fragment Dunajca szukająć lipienia miałem tam sporo pstrągów trzydziestakówi jednego takiego koło 50 cm- wszystko wypuszczone.
Pozdrawiam kolegów
Krzysztof Łyczek
|