|
Janusz, dzięki. Na razie sobie nie radzę,ale ja nawet najbardziej klasyczny finiszer powyginałem po swojemu. A tego szkoda. Nie mogę go dostosować do siebie. Trzeba odwrotnie. Żeby tylko nie było jak z moim kolegą , który na praktyce geologicznej poobcierał sobie strasznie stopy i chodził w normalnych butach , jak w klapkach z zagiętymi tyłmi. Po jednym dniu takiego łażenia powiedział do mnie : zobacz , jak mi nogi zniszczyły buty.
Pozdrawiam
Paweł
|