|
Zerknąłem sobie na ten regulamin ( chociaż jeszcze nie dość wnikliwie ) i wynika z niego, że wystarczy 15 czlonków "w organizacji" do jego utworzenia. Myślalem o klubie, ale jednak optuję za kolem. Klub podłączony do jakiegoś kola, gdzie rządzą grunciarze, niczego wielkiego nie zdziała. Janusz! Oczywiście przyjmujemy wszystkich MUSZKARZY, nawet z Pomorza, jak bedą mieli fantazję, byle masowo glosowali i podpisywali się pod petycjami, wnioskami itp. koła muszkarskiego, kochali rzeki pstrągowe, ryby łososiowate + lipienie i marzyli o tym, żeby w województwie krakowskim powstało, jak najwiecej muchowych łowisk specjalnych ( ale takich na które stać będzie każdego ) z dolną Rabą na czele. To ostatnie uznałbym, jako priorytet w pierwszym okresie działalności. Z tego co widzę byloby trochę luda. Trzeba się spotkać. Panie Józefie! Z tym prezesem to jeszcze różnie może być...
Klub wcale nie jest takim złym pomysłem. Zwłaszcza na początek. Przykład Klubu "Trzy Rzeki" jest trafnie przywołany. Klub można powołać też przy ZO, niekoniecznie przy kole. Tak funkcjonuje wiele klubów w Polsce. W Krakowie też .
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|