Odp: Haczyki bezzadziorowe na zawodach.
: : nadesłane przez
Stanisław Guzdek (postów: 105) dnia 2006-02-14 17:50:04 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Jarku, w tym co mówisz jest sporo teorii, niestety praktyka jest bardziej skomplikowana.
Jak sędzia odróżni haczyk fabryczny od pozbawionego zadzioru i pokrytego lakierem w miejscu ingerencji pilniczka?
Zgodność stosowanego haczyka z wymogami reguł nie jest trudno sprawdzić w sposób jednoznaczny.
Ma mistrzostwach Świata i Europy organizator dostarcza sędziom i zawodnikom jednakowe testery (kawałki materiału) i sprawa jest oczywista.
Każdy zawodnik ma możliwość przygotowania much zgodnych z regulaminem i nikt nie doszukuje się dziury w całym.
U nas nie ma ryb, zawody sa rozgrywane na wodach do tej rangi (GP Polski) w żaden sposób nie przystających, spryciarze zarybiają w nocy swoje stanowiska, a powstają bez konsultacji bezużyteczne przepisy, które niczemu nie służą.
Tak więc Jarku nie na oko i na rozum, lecz testerem.
Jeżeli sędzia ma zastrzeżenia do muchy to ją odcina i wątpliwości rozstrzyga Główna Komisja Sędziowska lub dalej Odwoławcza.
Każdy przepis musi czemuś służyć i jezeli tak nie jest nadaje się lamusa.