| |
Czesc
Spedzilem pierwszy czerwcowy weekend w Sromowcach. Ludzi prawie tyle co wody, a wody bardzo duzo. Owszem dalo sie do niej wejsc, ale nie dalo sie dojsc do dobrych miejscowek. Wodowskaz pokazywal od 2.30 do 2.50, jak znasz tamto miejsce bedziesz wiedzial o co chodzi. Woda szla niezbyt czysta, co tez utrudnialo poruszanie sie po rzece.Z rybami kiepsciutko. Praktycznie wszyscy narzekali na kiepskie zerowanie lipienia. ja przez dwa dni lowienia mialem z 10 pstragow najwiekszy 32 i moze ze dwa lipki, ktore mi spadly. Znajomi zlowili pojedyncze lipienie ale zadnych ciekawych. Zostali do wtorku i sytuacja z woda i rybami sie nie zmienila.
Ale wiesz to byl zeszly tydzien wszystko sie moglo zmienic.... oby na lepsze :)
Pozdrawiam Grzesiek
|