| |
Witam
Mszanka w lutym lodem skuta.
Czekamy na wiosnę!
Rzeka zmieniona i to bardzo,pomógł jej w tym człowiek/w tym przypadku nie brzmi to dumnie!/
do starych progów dodano nowe, niszcząc tym samym jeden z najciekawszych odcinków Mszanki,
wycięto na tym poprawianym odcinku wszystko co rosło na brzegach a koryto rzeki wygładził spychacz,ktoś kto skończył to dzieło popatrzył i pomyślał -jest cudnie,i tego się nie wyleczy,
plaga poprawiaczy Natury przybiera na sile,obyśmy szybko znależli na to lekarstwo.
A rzeka walczy i są w niej ryby , powoli się odradza ,może kiedyś znowu będzie górską rzeką!?
Jeśli ktoś lubi i potrafi łowić na progach / Tobie ta sztuka jest znana/ może być mile zaskoczony!
to tyle jeśli chodzi o Mszankę,nad którą często bywam wiosną,latem.Coś mnie tam zawsze gna ,
może to sentyment!?
Pozdrawiam!
Marian Chrustek
|