|
Heh, ja raz widziałem w twoich rewirach jak kropki żarły z powierzchni na płytkim, uregulowanym odcinku, idealnym do śmigania (koło oczyszczalni ścieków... chyba wiesz o jaki ciurek chodzi) . A wtedy aqrat muchówkę zostawiłem na kwaterze. A potem się zakotłowało w pogodzie i już nie widziałem żadnego oczka :).
No ale na takich rzeczkach jakoś zawsze wolałem obrotóweczkę z prądem. Ot, gusta, guściki...
Pozdrawiam
Ł.G.
|