| |
Kiedyś, pod mostem w Łopusznej, wyciągnąłem jakiemuś gościowi z siatki pstrąga (taki pod 40 cm) złowionego klasycznie na pęczak i bezczelnie go wypuściłem. Biedaka (wędkarza znaczy się) zamurowało, tak że nawet nie protestował.
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że miałem wtedy 9 lat.
Ot, tak mi się przypomniało ...
Pzdr
L.G.
|