|
Piotrze,
Gratuluję sukcesu waszych strażników. Zastanawiam się, czy szkodę należy wycenić tylko na X kilo razy Y cena/kg. Straty są znacznie większe - koszty utrzymania strazy, pojazdów, strata dla PZW i dla regionu z powodu mniejszej liczby wędkarzy bo bedzie mniej ryb (ile wydano z budzetu Lesko i regionu m.in. na promocję Sanu w czasie ostatnich mistrzostw?), straty spowodowane kłusownictwem w innych terminach, itp. Nie jestem prawnkiem, ale zgodnie z zasadą - dajcie delikwenta, a znajdzie się paragraf - można znacznie więcej się domagać. Rzeczywiście konieczny jest prawnik. Sugeruję kontakt m.in. z prof. Radeckim, aktualnie najlepszym naszym specjalistą od prawa rybackiego.
|