|
Nie prowadzę statystyk, ale orientacyjnie byłem kilkadziesiąt razy na rybach - 60, 70 około. To z pewnością najobfitszy w wyjazdy rok w moim życiu, za co podziękowania pewnym osobom. Złowiłem milion ryb:) Udało się między innymi trafić lipka na 44,3 co jest moim rekordem życiowym i to najfajniejsze. Pstrąga żadnego konkretnego niestety w tym roku nie było. Tęczak - 42.
Oi.
|