|
Bo tak naprawdę Panowie to problemem południa jest Dunajec. Dopiero właściwe uruchomienie tej rzeki zmieniłoby wiele, Raba czy Górna Wisła to są rzeczki na popołudniowy wypad po pracy, San to sanktuarium. Prawdziwą naszą rzeką winien być właśnie Dunajec. Dopóki tego nie będzie, zostanie jak jest i dlatego to jest takie ważne. Jest to jedyna, i w miarę blisko, rzeka mogąca wchłonąć znaczną liczbę łowiących, stworzyć ulgę dla „niespecjalnego” Sanu i zbudować prawdziwą konkurencje. Choć z tą konkurencją to też baz przesady, po prostu nie mamy tych rzek na tyle by tak było. O cenach decyduje nawet nie tyle kalkulacja, tylko popyt, takie są prawa rynku. Jak coś mogę sprzedać drożej to tak się to sprzedaje, drożej. Jadąc na Dunajec „po nic, za niewiele, prawie nic”, pojedziesz na Rabę „po coś, za trochę”, suma kosztów wyjdzie podobnie.
pozdr.
BT
|